TOM
I STARTER
Świat
po wojnie bakteriologicznej, w którym nie ma ludzi między szesnastym a sześćdziesiątym
rokiem życia. Młodzi, Starterzy, trafiają do zakładów dla nieletnich. Starzy,
Enderzy, mogą sobie kupić wszystko, czego tylko zapragną. Dzięki firmie Prime
Destinantions i jej rewolucyjnemu chipowi – nawet drugą młodość w ciele obcego
nastolatka.
Komentarz:
Ten moment, kiedy chcesz we
wstępie napisać, że Starter jest o
sprzedawaniu własnych ciał, ale nie na podłożu seksualnym… Taaak… Jest to
bardzo dwuznaczny moment od którego recenzent nie może uciec, dlatego z wypiętą
piersią wyjaśniam: nie ma tu żadnej prostytucji! Tylko zwykła historia o
nastolatce, Callie, która dla pieniędzy musi wynająć swoje ciało na określony
czas, ale przez dziwne okoliczności zostaje wplątana w spiski, sekrety i walkę
o przeżycie. Czy ten pomysł podołał moim oczekiwaniom? Tak mi się zdaje.
Na pierwszy odstrzał weźmy wykreowany
przez autorkę świat po wojnie bakteriologicznej, gdzie średnio wiekowi dorośli
zginęli i zostali sami młodzi oraz starzy ludzie. Owszem, ciekawie, ale trochę wierzyć
mi się nie chciało, że rząd i bogaci starzy ludzie w tak okrutny sposób zostawili
małe dzieci same sobie albo wysyłali je do zakładów porównywalnych do więzienia
(jak nie gorzej). Czy nie powinni mieć dostępu do jak najlepszej opieki, skoro
są przyszłością tego kraju? Czy nie powinni kształcić się i być w sierocińcach
wysokiej klasy, skoro i tak połowa ludzi umarła i wszyscy mają kupę kasy? Tego
pojąć nie mogłam. Tym bardziej, że autorka obarczyła nas skąpymi informacjami
na temat dlaczego ta wojna wybuchła, kiedy to się wydarzyło (daleka przyszłość?)
i jaka była historia powstania Prime Destinations. Żadnych rozwinięć.
Potraktowała interesujący temat po łebkach. Jednakże z drugiej strony
otrzymaliśmy historię przepełnioną akcją i skupiającą się przede wszystkim na
przeżyciach Callie z jej perspektywy.

Co do samych bohaterów to jest
ich pełno, ale żaden nie jest stuprocentowo zarysowany przez co nie mogłam się z
nikim zidentyfikować, czy kogokolwiek polubić. Callie wydawała mi się silną
heroiną, zdolną do poświęceń, walczącą dla brata i dla większej sprawy, ale
miała momenty w których irytowała swoją niedomyślnością czy głupim zachowaniem –
strasznie mnie wkurzało to tandetne porównywanie siebie do Kopciuszka. Poza tym
myślę, że mogła zrobić znacznie więcej dla brata i myśleć o nim częściej, skoro
TAK bardzo go kochała. Wątek romantyczny kulał, oj, strasznie kulał, bo nie
wzbudzał żadnych emocji, prócz: och, jak miło, że Blake zachowuje się tak a nie
inaczej wobec Callie. Chociaż jak dla mnie i tak ważniejsza była walka
bohaterki z niesprawiedliwością niż mizianie się z Blakem.
Starter jest
książką bardzo dobrą ze względu na pomysł i względnie dobrą jego realizację. Całość
czyta się płynnie, bez konieczności zastanawiania się nad głębszymi sprawami,
zaś dynamiczna akcja oraz zakańczanie rozdziałów w takich chwilach, pcha
czytelnika dalej i dalej… Wiem, że wymieniłam kilka mankamentów, ale nie są one
aż tak rażące, kiedy skupiamy się przede wszystkim na przebiegu fabuły. Z
chęcią przeczytam drugą część, chociażby z tego względu, by dowiedzieć się kim
tak naprawdę jest Stary Człowiek. Polecam Starter
jako lekkie, młodzieżowe czytadło z intrygującą historią i niespodziankami w
trakcie czytania.
Hmm, trochę odstraszają mnie te mankamenty. Skoro jednak poza tym potrafi wciągnąć, to może kiedyś przeczytam, właśnie jako takie lekkie czytadło. ;)
OdpowiedzUsuńKsiążka już od dawna znajduje się na mojej liście do przeczytania :) Mam nadzieję że mimo niedociągnięć, będzie ciekawa i wciągająca.
OdpowiedzUsuńJustyna z livingbooksx.blogspot.com
Kiedy została wydana, to nawet się nad nią zastanawiałam, ale teraz nie mam na nią ochoty. Słaby wątek romantyczny i bohaterowie - jednak podziękuję...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :D
houseofreaders.blogspot.com
Czemu nie zarejestrowałam zmiany szablonu na ten epicki.
OdpowiedzUsuńMnie też zdziwiły zalożenia świata, to olewanie dzieci to jak proszenie się o wymarcie gatunku.
Jak mogłaś nie zarejestrować mojego kawaii blogaska desu?!
UsuńNie spodziewałam się czytałaś tę książkę O.O
Wiesz, prawda jest taka, że ja czytam wiele książek... Jak leci. Mało jest takich młodzieżówek, o których nie słyszałam. Kiedyś miewałam fazę, że czytałam po 25 książek w miesiącu XD
UsuńZ biblioteki bym nie wypożyczyła. Mnie pomysł kupił, ale cały czas trafia się coś, co wolałabym poznać bardziej...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.