TOM II

Przeżyli
eterowe burze, ale czy ich uczucie przetrwa bezmiar nocy?
Po miesiącach rozłąki Aria i Perry znów są razem, lecz ich wspólna przyszłość
jest niepewna. Perry, nowy Wódz Krwi plemienia Fal, musi walczyć o zaufanie
swoich ludzi. Aria zaś prowadzi sekretną misję. Do tego gwałtowność burz
eterowych się nasila, a niekończący się półmrok spowija ziemię. Aria i Perry
mają coraz mniej czasu, by odnaleźć Wielki Błękit. Czy zdążą, zanim bezlitosny
żywioł zniszczy ich świat i marzenia o wspólnej przyszłości?
Komentarz:
,,Tracimy
i tracimy, ale nadal tu jesteśmy. Trzęsiemy się, stojąc w miejscu i boimy się cokolwiek
zrobić. Mam już dość tkwienia w miejscu tylko dlatego, że nie wiem, czy
istnieje coś lepszego. Musi istnieć! W przeciwnym razie czy jest jakiś sens?
Teraz mogę przynajmniej coś z tym zrobić. I zrobię.”
To co
mnie najbardziej rozbawiło w kontynuacji książki ,,Przez burze ognia” to zapewne
okładka. Oczywiście, przy obu powieściach są bardzo pięknie zrobione. Na
pierwszej mamy kroczącą z pewnością siebie dziewczynę, a na drugiej mężczyznę(
nastolatka), który swoje spojrzenie utkwił… No właśnie. Gdzie? Z romantycznego punktu
widzenia można by powiedzieć, że wpatruje się w dziewczynę, ale jego oczy mówią
jak dla mnie coś zupełnie innego. Między innymi: ,,Co ja tu robię? Na co ja patrzę?
I o co w ogóle chodzi?”.
Dlatego
za każdym razem, kiedy patrzyłam na okładkę to nie mogłam się powstrzymać przed
prychnięciem.
,,Wiesz
co jest gorsze od milczącej Arii? Gadka szmatka Arii.”
Jak
wiadomo po wyglądzie zewnętrznym się nie ocenia, tak więc teraz chciałam przejść
do najważniejszej części, czyli zawartości powieści. Już na pierwszy rzut oka
dostrzegłam, że bohaterowie stali się bardziej dojrzali, a ich charaktery
zostały dokładniej zarysowane. To samo się tyczy fabuły, która przez pierwsze
rozdziały jest skupiona na chłodniejszych relacjach Perry’ego i Arii, a w dalszych
koncentrujemy się na zawrotnej akcji, przez którą nie mogłam odłożyć książki,
bo musiałam dowiedzieć się jak to wszystko się skończy.
Wątek miłosny
może się za bardzo nie przypodobać romantykom – osobiście ubolewałam nad tym. A
to z tego powodu, że nasi bohaterowie zostają wystawieni na próby. Perry jako
nowy Wódz Krwi plemienia Fal, musi zadbać o potrzeby ludu i przekonać ich, że
zasługuje na dowództwo. Zaś Aria ma za zadanie odnalezienie Wielkiego Błękitu,
bo inaczej Talona (bratanka Perry’ego) spotka śmierć.
,,Miłość
to niesforny ptak, którego nikt nie może oswoić.”
Oboje na
swoich drogach napotykają wiele niebezpieczeństw i wątpliwości, które zakradają
się do ich serc. Odnajdują niespodziewanych sojuszników, a niektórzy
przyjaciele stają się przeciwnikami. Dlatego podsumowując: ich miłość jest
wystawiona na próbę.
,,Miłość
jest jak morskie fale, czasem delikatna i dobra, czasem gwałtowna i straszna,
ale nie ma końca, jest silniejsza niż niebo i ziemia i wszystko, co je dzieli.”
Wspominając
jeszcze o rzeczach, które dość mocno mną wstrząsnęły, to pierwszą z nich są: informacje
o Wielkim Błękicie. Jak się okazuje jego położenie zawiera wiele ,,haczyków”
bardzo znaczących dla głównych bohaterów. Drugą z nich są niespodziewane akcje,
gdzie główne role odgrywają Liv( siostra Perry’ego) i Cinder(chłopiec zagadka
władający nad eterem). Szczerze powiedziawszy chciałabym poznać więcej szczegółów
ich przeszłości, ale czy to się uda przy następnej części? Wątpię…
,,- Denerwuję
się, kiedy patrzysz na mnie tymi swoimi oczami.
- Innych
nie mam.
- Nie
chciałam przez to powiedzieć, że mi się nie podobają.”
Bądź co
bądź ,,Przez bezmiar nocy” mile mnie zaskoczyło, ponieważ akcja jest tak samo
interesująca i żywa jak w pierwszej części, a co najważniejsze – nie nudzi.
Wypatruję
niecierpliwie zwieńczenia trylogii ^^.
,,Naprawdę
wierzysz w sprawiedliwość w obliczu końca świata?”
Przytoczone przez ciebie cytaty zawarte w recenzji są niesamowite. Jeśli cała książka utrzymana jest w tak pięknym klimacie to ja koniecznie muszę ją poznać.Zresztą zwiastun też do mnie ,,przemówił''. Oczywiście zacznę przygodę z tą trylogią od pierwszego tomu.
OdpowiedzUsuńWłaśnie taki klimacik panuje :) Ostrzegam tylko na przyszłość, żeby się nie zrażać, jeśli po pierwszych stronach pierwszego tomu nic nie zrozumiesz, bo wszystko później jest bardzo dobrze wprowadzone i opisane :)
UsuńNie mogę się doczekać trzeciej części.
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się twórczość Pani Rossi :)
Pozdrawiam Serdecznie!
weronine-library.blogspot.com
Muszę w końcu przeczytać tę część, tym bardziej, że bardzo polubiłam pierwszą.
OdpowiedzUsuńWypożyczyłam jak na razie I tom, ale jakoś nie mogę się za niego zabrać... Postaram się przeczytać jeszcze w tym roku :) Cieszę się, że II tom trzyma poziom I, to jeszcze bardziej motywuje do lektury :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
izkalysa
P.S.: Nominowałam Cię do Liebster Blog Award, jeśli chcesz, odpowiedz na moje pytania, które znajdziesz w ostatniej notce ;)
UsuńBardzo jestem ciekawa tej serii, ale jak na razie nie miałam jeszcze okazji przeczytać pierwszego tomu.
OdpowiedzUsuńBardzo fajna seria :) Ale tutaj u Ciebie pięknie! Lubię ten kolorek i ten akcencik świąteczny *_*
OdpowiedzUsuńCytaty naprawdę fajne:3 Co prawda jeszcze nie rozpoczęłam swojej przygody z twórczością tej autorki, ale każda pozytywna recenzja zachęca mnie do tego:) Mam nadzieję, że po świętach uda mi się sięgnąć po drugą część.
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę się zapoznać z ,,Przez burze ognia”. A to spojrzenie faktycznie jest dosyć zabawne ;-)
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze pierwszego tomu, więc nie mogę nic powiedzieć na temat tej trylogii. Mam ją jednak w planach, które zamierzam spełnić.
OdpowiedzUsuńCytaty cudowne. Aż zachęcają, by jak najszybciej się za to wziąć. ;)
Pozdrawiam. :)
Nie wiem co myśleć o tej pozycji ;_; ostrożnie podchodze do ksiazek z oczywistymi watkami miłosnymi ;C Jak zawsze wybierasz najbardziej zachęcające cytaty <3 Ale i tak ja 'mol ksiazkowy' wstrzymam sie z kupnem :D
OdpowiedzUsuń