Szablon stworzony przez Arianę dla Wioski Szablonów | Technologia Blogger | X X X

wtorek, 27 sierpnia 2013

,,Uwięziona" Kelley Armstrong

TOM II


Elena Michaels jest kobietą poszukiwaną. Nie zrobiła nic złego. A przynajmniej w ostatnim czasie. Ale dziesięć lat temu jej kochanek przemienił ją w wilkołaka, a konkretnie w jedynego wilkołaka płci żeńskiej na świecie.

Teraz, gdy w końcu pogodziła się ze swoim losem, o jej istnieniu dowiaduje się grupa naukowców. Ścigana jak dzikie zwierzę, Elena wpada w zastawioną na nią pułapkę. Jednak ludzie, którzy ją porwali, nie wzięli pod uwagę przybranej rodziny Eleny, Watahy, która nie zawaha się przed niczym, aby ją odzyskać. Nie podejrzewają również, jak pomysłowa i bezwzględna jest sama Elena, a to błąd, który może kosztować ich życie…
Komentarz: Kontynuacja krwawego thrillera: ,,Ugryziona” ukazuje nowe zagadki, tajemnice i niebezpieczeństwa, które grożą wszystkim paranormalnym istotom.

Zacznę może od tego, że czytając pierwsze rozdziały ,,Uwięzionej” miałam cały czas przed oczami trylogię Najmroczniejsze Moce(tej samej autorki).
Dlaczego?

Może z tego względu, że ni z gruszki ni z pietruszki okazało się, że istnieją jeszcze inne gatunki ludzi o nadnaturalnych zdolnościach, którzy zostają porywani przez szalonych naukowców w celach badań. Nie brzmi podobnie? Tylko, że wspomniana trylogia jest znacznie bardziej łagodniejszą wersją, gdzie nie uwzględniono, aż tak brutalnych i krwawych scen(od których szczerze się wzdrygałam). Cóż… Właśnie takie były moje pierwsze wrażenia: że jedna seria jest przeznaczona dla nastolatków, a druga dla dorosłych.
Ale! Wraz z rozwojem fabuły wszystko nabierało nowych kształtów. Sytuacja Eleny w zupełności różniła się od Chloe Saunders(główna bohaterka trylogii), załatwianie problemów było ukazane z bardziej dojrzalszego punktu widzenia oraz wykorzystywanie swoich ,,talentów” pod względem mentalnym i fizycznym pokazywało spore różnice (wilkołak a nekromanta raczej nie mają nic wspólnego). Dlatego też z każdą przeczytaną stroną książka zaczynała nabierać dla mnie nowe oblicze. A mówiąc prościej dostrzegłam, że jest wyjątkowa.


Minęło kilka dni odkąd ją skończyłam i muszę przyznać, że nadal mam mały problemik ze stwierdzeniem, czy autorka zrobiła słusznie wydając drugą część ,,Ugryzionej”. Z jednej strony można zasmakować nowych przygód Eleny – zadziornej, upartej, aroganckiej, bystrej i jedynej samicy wilkołak – i poczytać o przeszkodach, które pokonuje, a trzeba przyznać, że nie jest to prosta droga, tym bardziej, że popełnia wiele błędów… Lecz człowiek na błędach się uczy, prawda? Nawet tak uparty wilkołak jak Elena. A z drugiej strony dobrze by też było, gdyby na pierwszej części się skończyło.
Te dwa tomy, można by nazwać osobnymi książkami, ponieważ żadna nie potrzebuje siebie nawzajem. Co to oznacza? Że czytając ,,Uwięzioną” autorka ta sprawnie wpakowała krótkie streszczenia przygód z poprzedniej części, że bez problemu można się we wszystkim połapać.

To co mi się najbardziej spodobało w powieści to zapewne silnie wykreowana bohaterka, zręczne manewrowanie między rzeczywistością a fikcją oraz stawianie czoła niebezpieczeństwom. Co do wątku romantycznego… Choć jest go niewiele, to (o, dziwo!) nie zawiodłam się. Jak wiadomo jako nieokiełznana romantyczka przepadam za miłosnymi rozterkami, które odgrywają główną rolę w książkach, dlatego też ktoś mógłby pomyśleć, że rozczarowałam się… A tak w zupełności nie jest! Powieść ma w sobie coś takiego, co przyciąga czytelnika. A kiedy rozpocznie się z nią swoją przygodę, aż trudno się oderwać lub odłożyć choc na chwilę.

komentarze

  1. Mam na półce, ale zupełnie mnie do niej nie ciągnie

    OdpowiedzUsuń
  2. Na razie jej nie przeczytam, mam za dużo zaległości.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawi mnie. Nawet bardzo.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie wiem... Z jednej strony przeczytałabym, ale z drugiej nie. ( mam chyba jakiś syndrom Gemini...) Może dlatego, że nie jestem jakąś wielką fanką wilkołaków. Ale sądzę, że jestem skłonna się skusić. :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Myślę, że będę kiedyś chciała zapoznać się zarówno z "Uwięzioną", jak i częścią poprzednią.

    OdpowiedzUsuń

Lubimy czytać

Moja lista blogów