Szablon stworzony przez Arianę dla Wioski Szablonów | Technologia Blogger | X X X

sobota, 26 sierpnia 2017

''Krąg ciemności'' Douglas Preston & Lincoln Child

TOM VIII PENDERGAST

Trudno o bardziej przerażającą sytuację niż rejs oceanicznym liniowcem, na pokładzie którego grasuje seryjny zabójca.

Podążając tropem bezcennego artefaktu, wykradzionego z niedostępnego tybetańskiego klasztoru, agent FBI Aloysius Pendergast i jego wychowanica Constance Greene wypływają supernowoczesną „Britanią” w dziewiczy rejs. Zabójstwa, które zaczynają się wkrótce po opuszczeniu portu potwierdzają najgorsze podejrzenia Pendergasta – złodziej znajduje się na pokładzie. Ale jak go odnaleźć pośród tysięcy pasażerów? Dlaczego kapitan „Britanii” kieruje statek prosto na rafy, ku pewnej zgubie? Czy on także miał kontakt z złowrogim Agozyenem, którego kształt i wygląd pozostają zagadką? Kto ocali pasażerów zmierzających wprost do piekła na okręcie ogarniętym paniką?

Komentarz:

Po zakończeniu trylogii Diogenesa, która była serią wzlotów i upadków, z otwartymi ramionami powitałam niezależną książkę, która dawała obietnicę powrotu do starych, znanych przygód Pendergasta. Spodziewałam się czegoś na miarę pierwszych książek duetu autorów, które zachwycały i wstrząsały. Czy Krąg ciemności spełnił moje oczekiwania, czy może wręcz przeciwnie sprawił, że sławny duet Preston i Child okazał się całkowitym zawodem?


Jakkolwiek by na to nie spojrzeć: autorów nie da się nie podziwiać i nawet jeśli napiszą jakiś chłam, zawsze znajdę w ich powieściach coś niesamowitego, interesującego i inteligentnego. I żeby nie było - Krąg ciemności nie jest chłamem. Jest wręcz odskocznią od poprzednich tomów. Nareszcie wyrywamy się z brudnych i morderczych uliczek Nowego Jorku, by rozpocząć nową przygodę w nowych miejscach, wpierw wśród tajemniczych mnichów, którzy proszą agenta specjalnego Pendergasta o znalezienie ukradzionego przedmiotu, który skrywa niczym puszka Pandory złowrogie niespodzianki, a następnie szukając złodzieja-mordercy na ekskluzywnym statku wycieczkowym, który zmierza z tysiącami pasażerów na niechybną śmierć. Nowe miejsca, nowe klimaty, nowe zagadki i znowu w książce Prestona i Childa można poczuć się jak w żywiole. Mogłoby się wydawać, że temat zamkniętych przestrzeni, szczególnie statków, wydaje się oklepany - kojarzymy motyw grasującego mordercy, albo jakiegoś tajemniczego stwora, albo katastrofy, która nadeszła, bądź zbliża się wielkimi krokami. Tutaj znajdziemy te trzy elementy na raz. Po pierwsze: morderca, czyli kryminalna zagwozdka i zabawa w kotka i myszkę. Pendergast i Constance muszą wykluczyć kilka tysięcy osób i znaleźć tego właściwego, który jest odpowiedzialny za zniknięcia pasażerów. Dedukcja, zabawa w przebieranki, gry słowne, szukanie tropów, znajdowanie mylących wskazówek i ciągłe napięcie charakteryzują niniejszy wątek kryminalny. Mamy przedstawiane kilka znaczących postaci, gdzie każda coś ukrywa – mniejsze i większe brudy – jednak, która z nich jest bezwzględnym mordercą? Przyznaję, że kilkakrotnie tych, co podejrzewałam, później okazywali się mało znaczącymi pionkami, zaś rozwiązanie całej tej zabójczej sprawy okazało się niezwykle zaskakujące, a to z tego względu, że jeśli wykluczało się kogoś z grupy podejrzanych, to niekoniecznie ta osoba do końca pozostawała niewinna.

Po drugie: tajemniczy stwór. Tak jak zawsze autorzy musieli wpleść jakiś wątek związany nadnaturalnością i teoriami spiskowymi, bo kto wie, czy jacyś mnisi nie ukrywają gdzieś tajemniczego przedmiotu, który skrywa coś makabrycznie złego? Kto wie, co by się stało, gdyby pokazać go światu? Przeklęte przedmioty, sekret ich powstania i istota, na którą lepiej się nie natykać. Jak zwykle jestem pod tym względem zaintrygowana i zachwycona. Pisarze stworzyli coś, co z jednej strony zastanawia, a z drugiej przeraża – nie raz miałam ciarki. Podziwiam ich wyobraźnię i to, że tak zgrabnie oraz logicznie połączyli wątek kryminalny z nadnaturalnym. Po trzecie: katastrofa, czyli statek zmierzający na rafę. Innymi słowy: powtórka z Titanica, a dokładniej: panika, głupie zachowania i szukanie rozwiązań na zatrzymanie statku. Cieszę się, że w dość wiarygodny sposób pokazano mentalność tłumu, reagującego na stan zagrożenia, ale z drugiej strony nie lubię o takim czymś czytać. Nie bierze się to z poczucia, że nie lubię czytać o katastrofach, raczej z tego, że nienawidzę czytać o głupich ludziach oraz sztampowym zachowaniu się w razie niebezpieczeństwa. Fragmenty z pasażerami i załogą, która próbowała powstrzymać statek uważam za najmniej ciekawe i naprawdę ciężko się je przyswajało. Choć nie wyobrażam sobie ich nie pojawienia. Te trzy wątki współgrały ze sobą bardzo dobrze, zostały ukazane tak by za wiele nie zdradzać, a zarazem podtrzymać napięcie i niewiadome zakończenie.

Bohaterowie poboczni zostali dobrze dopracowani – potrafili zdziałać coś samodzielnie bez udziału głównych postaci, a to się pisze na plus. Oczywiście na największą uwagę zasługuje Pendergast oraz Constance, którzy w tym tomie niby odgrywali główną rolę, lecz cały czas działali jakoś w tle. Nie obyło się bez dramatów i zaskakujących zwrotów akcji, kiedy przykładowo Pendergast wpadł w kłopoty. Bohaterowie dobrze ze sobą współpracowali i pokazali nowe oblicza, które do tej pory były ukrywane. Stali się mniej doskonali i bardziej ludzcy, dlatego jestem ciekawa jak zostaną pokazani w kolejnych tomach. Uważam Krąg ciemności za dobrą książkę, którą można przeczytać bez znajomości poprzednich tomów. Znalazłam tu to, co od dawna nie widziałam w powieściach Prestona i Childa między innymi dreszczyk emocji. Polecam.

komentarze

  1. Intryguje mnie połączenie kryminału z elementami fantastycznymi. Czytałam niedawno podobny kryminał i czułam się usatysfakcjonowana z lektury, bo było to coś dla mnie oryginalnego, coś nowego. Ponadto czytałam już jedną z książek duetu Child i Preston i bardzo dobrze wspominam ten czas. Poza tym dreszczyku emocji w moim przypadku nigdy za wiele. Dodatkowo zachęca mnie fakt, że nie trzeba czytać tomów w kolejności.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U tych autorów łączenie sci-fi albo supernaturala z kryminałem przejawia się dosyć często - i za to ich kocham <3
      A jaki podobny kryminał czytałaś?

      Usuń

Lubimy czytać

Moja lista blogów