
Już za
naszego życia zostaną dokonane odkrycia, które pozwolę ludziom pozostać
wiecznie młodym. Nie będzie już śmierci. Nasze dzieci nigdy nie umrą.
Witaj w przyszłości. W świecie zamieszkałym przez wiecznie młodych, doskonale
zdrowych, szczęśliwych ludzi.
Komentarz: ,,Rywalizacja z Bogiem straciła już sens, bo dawno się z nim zrównaliśmy. Kiedyś wieczny był tylko on, teraz – każdy. Zawędrowaliśmy nawet do nieba, ponieważ bogiem jest teraz każdy z nas, ponieważ teraz słusznie nam się ono należy. Boga nie trzeba było nawet obalać – uciekł sam, w kobiecym przebraniu i zgoliwszy brodę, a teraz błąka się gdzieś pośród nas, mieszkając w kubiku dwa na dwa na dwa i łykając na śniadanie antydepresanty.”
Ostatnio
było o przeszłości i ciągłym odradzaniu się Harry’ego Augusta, dlatego dzisiaj
będzie coś o dalekiej przyszłości, utopii, gdzie każdy obywatel w nowej Europie
ma prawo do wiecznego i szczęśliwego
życia.
Nie
skłamał ten, kto napisał z tyłu okładki książki, że Metro napisał chłopiec, zaś Futu.re
prawdziwy mężczyzna. To czysta prawda - zgadzam się z nią w pełni - chociaż do Metra mam nieukryty sentyment i nadal
uważam go za coś nieziemskiego, wybitnego i futurystycznego, to najnowsza powieść
Glukhovskiego zasługuje na podwójny, jak nie potrójny, podziw. Nie tylko można zauważyć
zmianę w pisaniu autora (więcej szczegółowych opisów, dzięki czemu czytelnik
lepiej poznaje przedstawiony świat), ale również możemy spojrzeć na całą historię
pod kątem bardziej realnym i dojrzałym. Wszystko jest przemyślane i dopracowane
do ostatniej kropki. Historia w żadnym przypadku nie jest naciągana, ani
niewiarygodna – jak to momentami było w Metrze
– nie brakuje tutaj brutalności, przeciwności losu, wulgarności, i wszelkiego
brudu, jaki mógł zaistnieć w tej pięknej utopii. Jeśliby przyrównać Metro a Futu.re, to pierwsze jest bajką, a drugie gorzkim sprawozdaniem
ukazującym rzeczywistość taką, jaka jest.
,,Każdy z nas gra swoje role i każdego z nas niekiedy uwiera kostium…”

Przybliżając
bardziej fabułę i świat przedstawiony, to przede wszystkim mamy ukazanie
wydarzeń w Europie – oczywiście, autor nie zapomniał o innych kontynentach/państwach
i również w niektórych rozdziałach przybliża nam sytuację w Ameryce, czy Rosji.
W Europie każdy obywatel ma prawo do wiecznego życia i ten stan trwa w najlepsze
już od kilkudziesięciu lat, dlatego niczym dziwnym jest to, że musiało w końcu nadejść
przeludnienie. A skoro jest tak ogromna liczba ludności, to koniecznością było
wprowadzenie pewnych ograniczeń i praw, między innymi zastopowanie w rodzeniu
dzieci albo za odpowiednią cenę zgłoszenie swojej ciąży w przeznaczonych
miejscach. Znając ludzi, taki system nie byłby do końca skuteczny i w końcu
zdarzyłyby się jakieś nielegalne noworodku, dlatego też rząd stworzył specjalny
oddział Nieśmiertelnych, ludzi w maskach Apolla, odpowiednio wyszkolonych do
utrzymywania porządku w tej pięknej utopii. I to właśnie z punktu widzenia
jednego z Nieśmiertelnych poznajemy ten nowy, okrutny świat i zasady jakimi się
rządzi.
,,Piękno kocha cień, bo w cieniu rodzi się pokusa.”
Mamy
narrację pierwszoosobową i to również przyczynia się do tego, że książka jest
znacznie lepiej przedstawiona niż wspominane przeze mnie Metro (napisane w narracji 3 osobowej). Poznawane wydarzenia,
przemyślenia oraz zmiany zachodzące w głównym bohaterze są intensywne,
zaskakujące i dzięki temu czytelnik może bardziej zagłębić się w historię.
Autor bez problemu lawiruje pomiędzy przeszłością a teraźniejszością bohatera,
przez co powieść nabiera głębi, nie nudzi i pozwala na lepsze zrozumienie
postaci. Glukhowsky nie kwapił tutaj również od wielu zwrotów akcji i
zaskoczeń. Jest spora ilość dynamicznej akcji, ale nie brakuje również bogatych
opisów, które stopniowo wyjaśniają nam sytuację i przedstawiają nowe fakty
dotyczące tej groźnej przyszłości. W żadnym przypadku autor nie gubi się w
swojej historii, wszystko jest uporządkowane i logiczne. Coś wynika z czegoś,
przeszłe wydarzenia wpływają na teraźniejsze wybory, bohater ewoluuje i zmienia
swoje nastawienie do niektórych spraw, a to wszystko jest ukazane w cudownie
uporządkowany sposób. Ubóstwiam Glukhovskiego za jego genialny umysł i talent
pisarski!
,,Z łganiem jest taki problem, że trzeba mieć do tego dobrą pamięć. Kłamać to jak budować domek z kart: każdą kolejną kartę należy dokładać ostrożniej; ani na chwilę nie wolno spuścić z oczu tej chwiejnej konstrukcji, na której zamierzasz się oprzeć. Nie uwzględnisz jakiegoś szczególiku z wcześniej nagromadzonego fałszu – i wszystko runie. Kłamstwo ma też inną szczególną cechę: nigdy się nie kończy na jednej karcie.”
Futu.re jest książką dla każdego
dojrzałego czytelnika. Nie brakuje tutaj metafor, elementów zmuszających do
przemyśleń, ambitniejszych rozmów i głębokich rozmyślań nad niektórymi sprawami
– często nad naturą ludzką i przede wszystkim nad życiem nieśmiertelnym. Wielowątkowość
zasługuje także na szczery szacunek – wątek romantyczny jest dość znaczący, ale
nie gra głównych skrzypiec; wątek rodziny ukazany z różnych psychologicznych
aspektów…
Podsumowując,
książka jest idealnym przekazaniem prawdy na temat wiecznego życia. Owszem, jak
do tej pory można było spotkać wiele powieści rozprawiających o
nieśmiertelności (pokazującym wady i zalety), ale dopiero Glukhovsky potrafi przekonać
czytelnika, że wieczne życie nie jest aż tak atrakcyjną ofertą. Ukazuje swoją
prawdę na ten temat i ja ją kupuję. Futu.re
jest genialną książką i myślę, że każdy powinien się z nią zaznajomić. KAŻDY!
,,Mówię to jemu i mówię tobie: śmierć jest nam potrzebna! Nie powinniśmy żyć wiecznie! Nie takim nas stworzono! Jesteśmy zbyt głupi na wieczność. Zbyt egoistyczni. Zbyt zadufani w sobie. Nie jesteśmy gotowi na życie bez końca. Potrzebujemy śmierci. Bez śmierci nie potrafimy żyć.”
PS Na
tej stronie ----> FUTU.RE możecie przeczytać pierwszy rozdział, obejrzeć znakomicie
wykonane rysunki do książki oraz posłuchać specjalnie skomponowaną muzykę.
Polecam zajrzeć! ;)
Zwróciłam już wcześniej uwagę na tę ksiązkę ;)
OdpowiedzUsuńMój brat ma tą pozycję w swoich zbiorach i to mnie do niej zachęca. Ponadto już dawni chciałam zapoznać się z twórczością tego autora.
OdpowiedzUsuńZapraszam CIę do przeczytania kolejnego postu z serii Cotygodniowego przeglądu kulturowego :>
http://kruczegniazdo94.blogspot.com/2015/07/krucze-wiesci-czyli-cotygodniowy.html#comment-form
Od długiego czasu mam ochotę na zapoznanie się z Metrem, które skłoniło innych pisarzy do tworzenia w tym uniwersum, to musi być niezwykła powieść! A teraz jeszcze dochodzi tu ten tytuł. Europa i wieczne życie, to niczym idylla, jednak przeludnienie samo się zaraz nasuwa. Ciekawi mnie wizja autora, już dorosłego i dojrzałego pisarko. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.