TOM II
DOTYK JULII

Julia z
Adamem uciekają z kwatery Komitetu Odnowy i trafiają do Punktu Omega, przystani
dla dzieci o szczególnych zdolnościach. Wreszcie są bezpieczni. Sielanka
zakochanych trwa jednak krótko. Julia poznaje sekret, który może przekreślić
ich wspólne marzenia o szczęściu…
Komentarz: ,,Tak trudno jest być dobrym dla świata, który przez całe życie darzył nas wyłącznie nienawiścią.”
Często
przy trylogiach zdarza się, że część druga okazuje się najsłabszą na tle
intrygującego pierwszego tomu oraz zachwycającego, bądź tragicznie
beznadziejnego trzeciego. Zawsze po skończeniu jakiejś książkowej czy filmowej
serii, da się wyróżnić taką część, która najmniej się nam podobała, ale to nie
oznacza, że była nieciekawa. Wręcz przeciwnie, jako sama w sobie może być naprawdę
dobra i posiadać własny urok. Takie właśnie wrażenie odniosłam po przeczytaniu
serii Dotyk Julii, gdzie środkowa część
jest najsłabsza pod względem pierwszej i ostatniej, ale ma wyjątkowy charakter.
Sekret Julii skupia się przede wszystkim na
przedstawieniu życia w Punkcie Omega, gdzie zostali zgromadzeni ludzie o
podobnych zdolnościach do Julii. Tylko, że żyją tam jak normalni obywatele i
nie muszą przejmować się żadnymi eksperymentami, czy wykorzystywaniem ze strony
rządzących. To, co wydawało mi się najbardziej interesujące to to, że autorka
postanowiła przedstawić więcej osób, które również odgrywają ważne role w tej historii.
Owszem, mamy przede wszystkim skupienie się na depresyjnej wersji Julii, która
walczy ze swoimi demonami oraz na jej ukochanym Adamie, który coraz bardziej
pajacuje, ale nie brakuje tutaj także przybliżenia się i zaprzyjaźniania z
innymi. Przykładowo z Kenjim, którego mogliśmy poznać przy pierwszej części,
ale tutaj staje się dla czytelników i bohaterki coraz bliższy. Tak więc, fabuła
Sekretu Julii jako część przejściowa,
może wydawać się początkowo nieznacząca, ale po przebiciu się przez bezsilny i
beznadziejny stan umysłu Julii, kiedy zaczyna nabierać większej pewności siebie
i rozpoczyna się sporo akcji, natychmiastowo wsiąkamy w wir wydarzeń i
dostrzegamy, że autorka wszystko zgrabnie i sprytnie rozplanowała. Każdy
element opowieści był potrzebny, żeby urzeczywistnić emocje bohaterki i przybliżyć
bardziej sytuację czytelnikowi. Z tego też powodu drugi tom jest na swój sposób
fascynujący, tajemniczy i lekko nieprzewidywalny.
„Kończą mi się litery. Nie mam już ani słowa. Ktoś obrabował mnie z całego słownika.Wiem, że słowa potrafią ranić. Ale nie sądziłam, że mogą zabić.”

Co do
bohaterów, to muszę wspomnieć o kilku rzeczach, które diametralnie zaczęły się zmieniać.
Po pierwsze, Julia, która przy końcu powieści staje się niezależna, pewniejsza
siebie i zaczyna logiczniej myśleć. Po drugie, Adam… Boże! Tak jak przy
pierwszej części wielbiłam go ponad wszystko, to tutaj strasznie utrudniał
wiele spraw i zachowywał się po prostu nie fair! Nie fair! Po trzecie, Kenji –
jego można albo znienawidzić albo pokochać za zagrywki humorystyczne. Osobiście
wciąż balansuję pomiędzy miłością a nienawiścią do niego. I w końcu po czwarte
i najważniejsze to Warner. Taaak… Największa gnida przy pierwszym tomie, teraz
zaczęła zyskiwać moją szczególną adorację względem jego osoby i jego spapranego
mózgu. Nie da się tutaj nic ukryć: po prostu uwielbiam go!
Styl
autorki nadal się nie zmienił i wciąż uracza nas niesamowitymi porównaniami czy
kwiecistymi metaforami. Osobiście, odbieram to nadal jako ambrozję dla mojej wyobraźni i składam pokłony pisarce. Emocji
nie brakuje – od śmiechu, radości, przez depresyjny smutek, po gniew i chęć
mordu – to wszystko bezpośrednio wpływa na czytelnika, dzięki czemu wrażenia
przy czytaniu są bardziej na nas odciśnięte.
,,Ta planeta jest jak złamana kość, która nigdy nie została właściwie nastawiona, jak setki sklejonych odprysków kryształu. Zostaliśmy roztrzaskani, a potem zrekonstruowani, abyśmy każdego dnia udawali, że wciąż funkcjonujemy tak, jak należy. Ale to kłamstwo. Każdy człowiek miejsce myśl pogląd – to kłamstwo.”

Podsumowując, uwielbiam Tahereh Mafi za jej
genialny umysł i wyobraźnię. Sekret Julii
również mnie zachwycił tak jak pierwsza część i zawładnął moim sercem. Autorka
wspaniale się spisała przy opisywaniu spostrzeżeń Julii. Przejawiająca się akcja
była dynamiczna, bohaterowie znakomicie wykreowani, opisy – cud miód! – a zakończenie,
aż zmusza do sięgnięcia po kolejny tomik. Uwielbiam tą serię i polecam każdemu.
„Ja nie funkcjonuję tak, jak należy.Jestem tylko konsekwencją katastrofy. Niczym więcej.”
I pomyśleć, że trzeci tom jest jeszcze lepszy... W głowie się nie mieści!
OdpowiedzUsuń''Sekret Julii'' nie przypadł mi do gustu, ale ''Dar Julii''... Jest jeszcze lepszy! ♥
OdpowiedzUsuń"Sekret Julii" jak dla mnie był najgorszą częścią. Jednak "Dar Julii" naprawił całą magię :)
OdpowiedzUsuńTa część była dla mnie najgorsza,ale trzeci tom zrekompensował mi wszystko.Był wspaniały ! ;)
OdpowiedzUsuńKsiążka, jak i cała seria niestety nie jest dla mnie...
OdpowiedzUsuńBardzo lubię całą serię. Ten tom trochę słabszy, ale 3 jest fantastyczny!
OdpowiedzUsuń