Szablon stworzony przez Arianę dla Wioski Szablonów | Technologia Blogger | X X X

niedziela, 30 marca 2014

Manga miesiąca: ,,Lovely complex" Nakahara Aya


Zdecydowana większość dziewczyn chciałaby, żeby jej chłopak był wyższy od niej. Ale co zrobić, kiedy jest się jedną z tak zwanych ,,olbrzymek” i chłopcy są znacznie niżsi? To wtedy jest problem. Tak samo jest z mężczyznami, którzy wolą, aby ich kobiety były od nich niższe, bo wtedy mogą poczuć się bardziej męscy. Dlatego jeśli jest się niskim – to jest problem!

Z własnego doświadczenia wiem, że bycie wysoką nie sprzyja miłosnemu i prostemu życiu. Chłopcy nie patrzą na ciebie jak na kobietę, tylko jak na ciekawy okaz z którym można pogadać bez żadnych zahamowań, a do tego nawet nie rozważają czy mogliby się w tobie zakochać. Po prostu traktują Nas jak chłopczyce. Oczywiście są jakieś wyjątki… Ale nieliczne!
O tym jest właśnie ta manga. O dziewczynie i chłopcu dla których wzrost jest prawdziwym przekleństwem…


Tytuł alternatywny: Lov Com
Liczba tomów: 17
Liczba rozdziałów: 68
Przeczytałam na: mangafox.com oraz centrum-mangi.pl


Risa Koizumi ma 170 cm wzrostu.

Atsushi Otani - 156 cm.

Oboje próbują znaleźć miłość swojego życia trzymając się swoich przekonań, że mężczyzna powinien być wyższy, a kobieta niższa. A do tego oboje zawiązują sojusz, dzięki któremu wzajemnie sobie pomogą. Co z tego wyjdzie? Niezwykle śmieszna komedia!

,,All Hanshin Kyojin”

Nasi główni bohaterowie są spostrzegani w klasie – dokładniej rzecz biorąc w całej szkole – jako All Hanshin Kyojin, czyli japoński komediowy duet. Wzięło się to z tego powodu, że od początku liceum Otani i Koizumi zaczęli rzucać w siebie różnymi przezwiskami podkreślającymi swój wzrost, przykładowo: tytanie, krasnalu, gigancie, krewetko itd. itp. do tego jeszcze kłócąc się z innymi mówili jednocześnie to samo. To wszystko sprawiło, że dla postronnych ludzi zachowywali się jak zgrani komicy, przez co ta ksywka pozostała wypalona na nich niczym piętno.


Tak więc dwoje znienawidzonych przez siebie ludzi, którzy o dziwo! mają wspólne zainteresowania oraz wspólnych przyjaciół – trzeba dodać, że przyjaciele próbują ich zeswatać na każdym kroku – postanawiają pomóc sobie zdobyć miłości. Tylko co się stanie, gdy jedno zacznie patrzeć na drugie nie jedynie z wrogością, ale możliwe, że… z miłością???

Właśnie tak wygląda początkowy zarys fabuły, a później, to już szybka jazda bez trzymanki, która ukazuje wiele przeciwności i przeszkód, które utrudniają w budowie prawie idealnego związku. Bo trzeba przyznać, że pary zakochanych, które budzą wiele kontrowersji lub śmieszą innych ludzi, mają trudniej w życiu. Ciężej jest im wyrobić w sobie taką cechę charakteru, która nie przejmuje się cudzymi opiniami oraz tak jak w przypadku Koizumi i Otaniego ciężko jest przestawić swoje dawniejsze upodobania i poglądy. Innymi słowy: stworzenie takiego związku ma długą i wyboistą drogę.

,,Koizumi, czyli mała rzeka & Otani, czyli wielka dolina”

Risa Koizumi ma specyficzny charakter, ma predyspozycje do zasypiania na stojąco oraz do zakochiwania się w nierealnych postaciach, uwielbia grać w gry, kocha zespół Umibouzu, a do tego nie ma zbytniego talentu do nauki. Ale jeśli miałabym wybierać kogoś kto miałby zostać moją przyjaciółką to na pewno wybrałabym Risę. Nie dość, że zawsze próbuje rozwiązać jakiś dręczący jej przyjaciół problem to do tego jeszcze zawsze jest dla nich wsparciem. Nigdy nie wygaduje niczyich sekretów i jest wieczną optymistką. Dosłownie: niesamowita osoba ^^.

Co do Otaniego Atsushi, to pomimo takiego niskiego wzrostu ma cięty charakterek, ale trzeba też dodać, że jest niezwykle niedomyślny. Również kocha zespół Umibouzu oraz w takim samym stopniu jest utalentowanym koszykarzem. W nauce nie jest zbyt dobry, ale jak chce to może się tak zmobilizować, że poprawi każde stopnie. To co mnie najbardziej zachwyciło w jego osobie to zapewne ambicje i ta dżentelmeńska postawa( do wszystkich prócz Risy – czasami…)

Jak widać obydwoje mają dosadnie zarysowane osobowości. Często w ich przypadku wady i zalety zmieniają się swoimi miejscami, dzięki czemu dodaje tej historii wielu niespodzianek i śmiechu.
Właśnie: śmiech! Bez niego tutaj się nie obędziemy, bo autorka mangi lubi przedstawiać twarze naszych bohaterów w dość dziwaczny sposób. Raz czytamy dosyć poważną sytuację, a tu nagle wyskakuje nam wiewiórkowata twarz Risy. No i jak tu nie popaść w szaleńczy śmiech? XD Jak dla mnie ten zabieg bardzo mi przypadł do gustu, ponieważ miny są naprawdę niezapomniane i wyjątkowe dla tej mangi. Jeśli ktoś obawia się, że sytuacje poważne w ogóle się nie pojawiają i nie podtrzymują swojego stałego poziomu, to już pocieszam, że jest wiele takich zdarzeń, które naprawdę smucą i kończą się dość dramatycznie. Lecz przeważa tu komedia!

Wspominając jeszcze o postaciach pobocznych to także mają ładnie zarysowane charaktery i owszem mają swoje pięć minut w mandze na opowiedzenie jakiejś swojej kluczowej historii, ale nie jest tego na tyle żeby zaćmić nasz główny duet. Z jednej strony dla niektórych to może być bez znaczenia, lecz dla innych to może być znaczący ubytek.

Jeśli mam powiedzieć o czymś co mnie denerwowało w tej historii, to jedynie się znajdzie głupota Otaniego i jego nie spostrzegawczość, no i może trochę przewidywalne sytuacje. Ale to tylko tak troszeczkę…Wtrącając jeszcze na koniec osobiste odczucia. Tak! Będzie trochę sentymentalnie! Zatem miłosne perypetie Risy i Atsushiego, trafiły prosto w moje gusta. Nie powiem, ale zaczęłam inaczej spostrzegać niższych chłopców, nie tylko jako takie małe, śmieszne zabaweczki, które skaczą i próbują dowieść, że są męskie(przepraszam, jeśli kogoś uraziłam!), tylko próbuję na nich patrzeć jak na wszystkich. Nie patrzę na wzrost! 

Dzięki Risie, kiedy mam lepszy humor kompleks dotyczący mojego wzrostu, znika jak za machnięciem magicznej różdżki i wtedy właśnie potrafię siebie zaakceptować. Mam nadzieję, że jeśli znajdą się osoby, takie jak ja(dziewczyny wysokie jak sekwoja), to dzięki tej mandze, zrozumieją, że pomiędzy przekleństwem a cudownym darem jest zawsze cienka granica. I trzymam mentalne kciuki, że jednak zaczną spostrzegać to jako tą drugą opcję.

Kreska Lovely Complex jest prześliczna, niczego tutaj nie brakuje. Fabuła nie przeciętna, bo po raz pierwszy spotkałam się z taką historią. A co do anime… Nie było jakiegoś szału, ale jeśli ktoś chce to może od niego rozpocząć tą niesamowitą przygodę.


Ocena fabuły: 9/10
Ocena kreski: 10/10
Ocena postaci: 8/10
Ocena ogólna: 8/10

komentarze

  1. Nie lubię czytać mang. Nie potrafię się nimi zachwycić.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ojejciu, Lovely Complex ^^ Widzisz ja właśnie tylko oglądałam anime, ale i tak jestem zachwycona fabułą, postaciami (Otani jest przeuroczy ^^) i oczywiście humorem, a manga, jak to manga pewnie jest o wiele lepsza ;)
    Bardzo ładnie i zgrabnie to wszystko ujęłaś, czyta się super :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ostatnio miałam ochotę zabrać się za mangę, ale nie miałam żadnego pomysłu, a ta historia wydaje się bardzo ciekawa. Świetny post, pozdrawiam! ;)
    marcelinaczyta.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Oglądam teraz anime i jestem zauroczona i totalnie wciągnięta w ta historię :D Śmieje się w autobusie, na placu zabaw z synkiem i wszędzie gdzie tylko mam okazję ich pooglądać:)
    Pozdrawiam, Klaudek:)
    P.S. Mam 173 cm

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Łączmy się wysoko wzrostowi! My też możemy nie pozbyć się naszych kompleksów, a to wszystko dzięki Lovely Complex! :D

      Usuń

Lubimy czytać

Moja lista blogów