TOM I
CHŁOPAK NIKT

Osierocony
i wychowany w eksperymentalnym obozie, w którym uczyniono z niego broń idealną.
W zasadzie go nie ma. To znaczy jest tylko narzędziem, które odbiera wrogom
jego kraju możliwość czynienia dalszych szkód. Nie ma własnego życia, własnych
planów, własnych marzeń, własnych uczuć. Ma tylko swoje zadanie. I swoje
sposoby. Umie myśleć i przewidywać. Umie posługiwać się zadziwiającą
technologią. Jest zabójczo skuteczny i praktycznie niewidzialny, bo któż
obawiałby się zwyczajnego, sympatycznego nastolatka. Czy jest w nim jakiś słaby
punkt? Czy jest szczelina, przez którą można wniknąć, by go zniszczyć? Czy
warto go zniszczyć? I czy on na to pozwoli? Powieść, jakiej się nikt nie spodziewa.
I bohaterka, jakiej on się nie spodziewa.
Komentarz: „Trzeba być widocznym dla wszystkich. To najlepszy sposób, żeby zostać niewidzialnym.”
Idealny
żołnierz – to sformułowanie było już wielokrotnie wykorzystywane w filmach
akcji, w których zawsze występowały jakieś organizacje rządowe, które
nielegalnie i potajemnie zyskiwały zwykłego cywila i szkoliły go na swoją tajną
broń. Idąc tym stereotypowym tematem, to w później rozwijanej historii główny
bohater (tudzież: idealny żołnierz stworzony przez organizację) odkrywa jakieś
brudy związane ze swoimi pracodawcami i walczy przeciwko nim, albo próbuje odłączyć
się od tej grupy, chcąc wieść normalne życie. Zapewne znacie ten schemat i już
Wam się znudził, dlatego ucieszycie się, że pierwsza część Chłopaka Nikt jest ponad to!
Zacznijmy
od stylu pisania autora, który bardzo przypadł mi do gustu, dzięki dynamicznie
prowadzonej narracji – wiem, że czasem czepiam się, że akcja zbyt szybko leci,
ale patrząc na tematykę tej powieści, to ten zabieg jest jak najbardziej na
miejscu. Nie ma żadnych głębszych rozważań, czy szczegółowych opisów, tylko
czysta akcja, która szybko mnie wciągnęła do tego świata i równie błyskawicznie
wypluła, bo historia jest krótka i spisana dużą czcionką. Fabuła choć na
pierwszy rzut oka może wydawać się schematyczna i przewidywalna, to z dalszym
rozwojem wydarzeń (szczególnie przy końcówce) ukazuje całą swą oryginalność i
kilka zaskoczeń – zakończenie było naprawdę niespodziewane. Z fascynacją
poznawałam kolejne niewiadome, które rzucano pod nogi bohatera oraz uznaję za
udane, szpiegowską atmosferę, którą autor dobrze wykreował. Te wszystkie nowoczesne
urządzenia, szyfry jakimi posługiwali się przy rozmowach oraz walki wręcz,
strasznie mnie jarały, chociaż jako taką fanką tematyki typu Bond nie jestem.
Ogromną
zaletą jest sam główny bohater, którego polubiłam przede wszystkim za to, że
był inteligentny, przebiegły i nie dał sobie w kaszę dmuchać. Jego historia,
wewnętrzne rozterki oraz dylematy przed którymi musiał stawać były
przedstawione wiarygodnie i realistycznie, bo ja sama, gdybym była na jego
miejscu nie wiedziałabym jak postępować. Co się tyczy wątku romantycznego, to…
był początkowo taki dziecinny, typowo amerykański i ogólnie nie przekonał mnie,
ale kiedy zaczął się rozwijać i poznałam zakończenie, to mile mnie zaskoczył i
wywołał czyste zadowolenie.
,,Kiedy ktoś bije się sam ze sobą, zawsze przegrywa.”
Chłopak Nikt jest
książką, którą szybko się czyta, dzięki sprawnemu i dynamicznemu stylowi
pisania autora. Pozorna schematyczność zostaje pod koniec wyłamana, czym
zasługuje na uznanie. Bohaterowie są dobrze wykreowani i ciekawi, historia
niebanalna i emocjonująca, a ogólne wrażenia po lekturze mogę uznać za jak
najbardziej pozytywne. Jak tylko natrafię na kontynuację w bibliotece to
przeczytam i mam nadzieję, że autor znowu mnie zaskoczy nieprzewidywalnym
postępowaniem bohatera. Polecam!
Akurat z chęcią przeczytałabym coś takiego - z wartką akcją i wyłamywaniem się ze schematów. Na pewno się za nią rozejrzę. :D
OdpowiedzUsuńNie - raczej się nie złapie na tę pozycję :(
OdpowiedzUsuńIntryguje mnie już od jakiegoś czasu! A zwiastun jest świetny!
OdpowiedzUsuńBookeaterreality