OPOWIEŚC
III
Przed
Celaeną Sardothien kolejna misja. Główna bohaterka staje przed bardzo trudnym
zadaniem, jakim jest zabójstwo Donevala, wpływowego i świetnie strzeżonego
spiskowca. Zamieszana w rozgrywki polityczne Celaena ma przejąć będące w rękach
Donevala niezwykle cenne dokumenty związane z handlem żywym towarem. Celem
wyzwania jest nie tylko unicestwienie człowieka, lecz też walka o życie wielu
zniewolonych osób. Czy jednak Celaena na pewno zabija odpowiednią osobę? Kto w
tej gęstej sieci kłamstw, spisków, zazdrości i zdrady stoi po stronie dobra, a
kto zła?
Komentarz: ,,Wyobraziła sobie, jak wypruwa mu flaki, i nastrój natychmiast jej się poprawił.”
Pod
względem wydanych już wszystkich opowiadań, których akcja rozgrywa się przed Szklanym Tronem, mogę stwierdzić, że Podziemny Świat jest najsłabszy,
jednakże nie oznacza to że jest tragiczny w czytaniu.
Kolejna
misja Celaeny po powrocie z Czerwonej Pustyni, okazała się mniej fascynująca
niż poprzednie jej przygody. Owszem, mamy tutaj wiele spisków, sporo zaskoczeń
i niespodziewanych zwrotów akcji, ale ogólnie historia wiała lekkim znudzeniem.
Miało być dynamicznie, wyszło monotonnie, dlatego zamiast pochłonąć w kilka
godzin te - mniej więcej - sto stron, musiałam kilkakrotnie wracać w przeciągu
kilku dni (możliwe, że było to również spowodowane moim brakiem czasu…).
,,- Jak masz na imię?
- Mam na imię Wiatr. I Deszcz. Oraz Kości i Pył. Moje imię to skrawek dawno zapomnianej pieśni.”
Pozytywną
cechą Podziemnego świata jest zapewne
relacja pomiędzy Samem a naszą Zabójczynią, która zaczęła nabierać tutaj
bardziej namiętnych barw. Ich jeszcze-nie-związek był momentami uroczy, zabawny
i bardzo emocjonujący, bo w rzeczywistości oboje dopiero co, zbierają się w
sobie, żeby przyznać się do własnych uczuć. Ciekawym zabiegiem było pokazanie
słabości Celaeny i udowodnienie, że nie zawsze może poradzić sobie w pojedynkę.
Dla
ciekawych mogę jeszcze wspomnieć, że w pewnym fragmencie w trzeciej opowieści
pojawiają się postacie Doriana i Chaola. Choć autorka nie napisała wprost ich
imion, to można było wywnioskować po ich wyglądzie i zachowaniu, że to właśnie
Oni. Osobiście odebrałam to bardzo żywiołowo, ciesząc się jak głupia, że jednak
przeznaczenie maczało swoje palce w spotkaniu tej trójki.
Podziemny świat pomimo tego, że nie zachwycił
mnie tak jak Czerwona Pustynia polecam
wszystkim fanom autorki i Celaeny Sardothien. Wspomnę jeszcze, że trzecia opowieść
jest ściśle powiązana z następstwami w czwartej, dlatego nie radzę pomijać ^^.
Wiesz co się tragicznie czytało? "Nigdy nie gasną"! :P To jest "Szklany tron"! Ja się tylko nie połapałam z tym Chaolem i Dorianem...
OdpowiedzUsuńJa jakoś mam mieszane uczucia co do tej serii
OdpowiedzUsuńKiedyś wypożyczyłam ''Szklany tron'', ale zabrakło mi czasu na przeczytanie i musiałam oddać ją nieprzeczytaną :( Ale planuję powrócić wkrótce do tej serii :)
OdpowiedzUsuńCzytałam dwie pierwsze nowelki, a "Szklany tron" jeszcze przede mną, jednak bardzo polubiłam Celaenę. No i Sama. Nie znam Doriana i Chaola, ale dla mnie Sam jest idealny :))
OdpowiedzUsuń