TOM II
MARA DYER
Mara
Dyer wierzyła, że może uciec od przeszłości. To nieprawda.
Myślała, że jej problemy istnieją tylko w jej głowie. Nie tylko. Była pewna, że
po wszystkim, co przeszli, jej ukochany nie będzie miał przed nią więcej
tajemnic. Myliła się. Druga część fascynującej trylogii, w której prawda ciągle
się zmienia, a wybory mogą okazać się zabójcze.
Komentarz: ,,You're stronger than you believe. Don't let your fear own you. Own yourself.”
Mara Dyer jest serią zniewalającą,
niezwykłą, mroczną i przepełnioną najrozmaitszymi tajemnicami i zagadkami, nie
brakuje tutaj ani miłości, szaleństwa, wątpliwości, strachu oraz
wszechogarniającej ciekawości na pytanie: Kim
tak naprawdę jest, Mara Dyer? Ja mogę powiedzieć tylko jedno: ta książka
jak Was złapie w sidła, to tak łatwo nie puści. A nawet gorzej! Zostawi po
sobie niezapomniane ślady…
Tak jak
przy pierwszej części, Tajemnica,
mieliśmy początek dziwactw i niepewności co do głównej bohaterki oraz sporą
dawkę schematów rzuconych w nowym, intrygującym świetle, tak tutaj, w Przemianie, mamy coś bardziej
niepokojącego i mroczniejszego. Jeśli sądziliście, że dziwnie było w pierwszym
tomie, to tutaj dostaniecie potrójną dawkę szaleństwa i dziwactw.
,,- Przeżyłaś koszmarny wypadek.
To nie był wypadek.
- Zginęła twoja najlepsza przyjaciółka.
Zabiłam ją.
- Zmieniłaś miejsce zamieszkania.
Żeby spróbować zapomnieć o tym, co zrobiłam.
- Umarła twoja nauczycielka.
Bo tego chciałam.
- Twój ojciec został postrzelony.
Bo zmusiłam kogoś, żeby nacisnął spust.”
Fabuła
pędzi do przodu, ale jest to jak najbardziej pozytywny zabieg. Mamy wiele
wydarzeń, sporą dawkę szczegółów, które odgrywają kluczową rolę oraz mnóstwo
oryginalności. Nie ma już śladu po schematach w pierwszej części, jest tylko
wiele niespodzianek oraz niewiadomych, które, na szczęście!, z czasem zostają
odkryte. Osobiście Przemianę, pod
względem historii, odbieram jako lepszą od swojej poprzedniczki. Wiąże się to
zapewne ze szczegółami, na które nakierowuje nas autorka i dzięki którym możemy
w końcu jakoś dowiedzieć się, na czym polega wyjątkowość Mary – oczywiście, nie
jest tak, że poznajemy całe sedno sprawy; dostajemy sporo informacji, lecz nie tyle,
żeby do końca odkryć tą wielką tajemnicę. Autorka zgrabnie podsyła nam
wskazówki, ale nie wyjaśnia w pełni, dlatego nic dziwnego, że czytelnik pragnie
jak najszybciej dostać kolejną część w swoje łapki.
,,- Możesz mnie ukąsić w ramach eksperymentu – zaproponował.
- Ciebie też nienawidzę. Zresztą wiesz.
- Jasne, wiem. Zasugerowałbym jeszcze rozładowanie napięcia seksem, ale…
- Szkoda, że masz skrupuły.
- No, teraz już jesteś okrutna.
- Lubię naciskać twoje guziki.
- Lepiej byś się bawiła, gdybyś najpierw je rozpięła.”
Do tego
dochodzi mnóstwo niepewności i wątpliwości podczas czytania, a powodem jest nie
kto inny jak Mara, która sama nie wie, czy to co widzi i to co dzieje się wokół
niej jest prawdziwe czy jedynie jest wytworem jej wyobraźni. Szaleństwo jest
tutaj na porządku dziennym, dziwactwa jak najbardziej obecne, a czytelnik
zostaje wielokrotnie oszukany. I to jest najpiękniejsze w tej powieści.
Co do
wątku romantycznego, to jak najbardziej jestem na tak. Uwielbiam tą niby
nieskomplikowaną relację jaka zaistniała pomiędzy Noah a Marą. Nie dość, że
czytając wielokrotnie śmiałam się z ich przekomarzanek, to do tego jeszcze kilkakrotnie
wzdychałam z rozkoszy, kiedy dochodziło do wyznań miłosnych. Tak, Noah i Mara
są jedną z tych par książkowych, które są, tak jakby, przykładem wiecznej
miłości, bratnich dusz oraz dowodem na przeznaczenie. Uwielbiam autorkę, że w
tak dobry sposób stworzyła wątek romantyczny.
,,- Jestem zbyt wielką egoistką żeby, cię zostawić – powiedziałam.
- A ja jestem zbyt wielkim egoistą, żeby ci na to pozwolić.”
Mara Dyer. Przemiana jest książką po którą koniecznie
trzeba sięgnąć. Historia jest jak najbardziej interesująca i wciągająca, akcja
porywa już od pierwszej strony, bohaterowie są wspaniale wykreowani, pojawiają się
nowe tajemnice, a niektóre niewiadome wychodzą na światło dzienne. Do tego
mroczny, osaczający klimat, przemieszany z nutą szaleństwa zapewnia wspaniałe
wrażenia przy czytaniu. No i nie można również zapomnieć o wspaniałym wątku
miłosnym. Książkę jak najbardziej polecam, 10/10 a nawet więcej!
,,Potrząsnęli moją klatką, żeby zobaczyć, czy potrafię ugryźć. Kiedy mnie wypuścili, przekonali się, że odpowiedź brzmi "tak".”
Przeczytałam Marę Dyer. Tajemnica i bardzo mi się ona spodobała. Druga część już czeka sobie spokojnie na półce na swoją kolej :D
OdpowiedzUsuńPs: Kocham ten ostatni cytat ^^
Uwielbiam Marę <3 Chyba jedna z lepszych serii! Tylko czekać na trzecią część.
OdpowiedzUsuńNie przeczytałam 1 części, ale słyszałam wiele dobrego o tych ksiązkach, po opisie wpasowują się w mój gust, więc wcześniej, czy później pewnie przeczytam :) Tymczasem muszę stoczyć bitwę z "Przedwiośniem" :D
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę zrobić coś w tej sprawie, bo Mary jeszcze nie znam i z biegiem czasu nabieram na nią większej ochoty.
OdpowiedzUsuńz chęcią przeczytam
OdpowiedzUsuńwww.zakladkaa.blogspot.com
Pierwsza część mnie nie zachwyciła, chociaż na pewno zaintrygowała. Nie sądziłam, że sięgnę po kontynuację, ale naprawdę mnie kusi - zwłaszcza po Twojej opinii :)
OdpowiedzUsuń