Violet
musi sobie poradzić z dwoma poważnymi problemami: Jayem, przyjacielem z
dzieciństwa, do którego czuje coś więcej, niż powinna, oraz swoim mrocznym,
sekretnym darem. Tymczasem seryjny zabójca terroryzuje miasteczko. Giną kolejne
dziewczyny. Violet uświadamia sobie, że tylko ona, dzięki swemu niezwykłemu
talentowi, może powstrzymać mordercę. Z pomocą przychodzi jej Jay – nie chce,
aby dziewczynie cokolwiek się stało. Młodzi zbliżają się do siebie. Także
morderca
jest coraz bliżej…
Komentarz:
Przyjaźń pomiędzy chłopakiem a dziewczyną, najczęściej odbierałam jako
niemożliwe do istnienia na dłuższą metę( chyba, że chłopak lub dziewczyna
byliby homoseksualistami), bo jak mogłam zauważyć nie tylko w książkach, lecz
również w życiu codziennym: przyjaźnie zazwyczaj przekształcają się w miłosne
przygody. A spowodowane to jest wyłamaniem się którejś ze stron. Zawsze
spotykałam chłopców, którzy zaczynali postrzegać swoje przyjaciółki jako
atrakcyjne kobiety i w ten sposób albo ich uczucie było odwzajemnione albo(jak
najczęściej się zdarzało) przyjaciółka wolała nadal pozostać tym kim była.
W ,,Ukrytych” po raz pierwszy spotkałam się z sytuacją, gdzie niewinne dziewczę
zakochuje się w swoim najlepszym przyjacielu i mogłoby się wydawać, że to
uczucie jest bardzo skomplikowane, bo nasza droga Violet ma pewność, że
zostałaby odrzucona. Czy aby na pewno jej przypuszczenia były słuszne?
Cóż…
Wątek romantyczny w tej książce jest jednym z dwóch głównych problemów i muszę przyznać,
że rozwija się w bardzo naturalny i nie absurdalnie przewidujący sposób.
Kolejnym plusem z tej strony jest to, że zachowanie bohaterki nie jest mdło
przesłodzone, czyli nie trzepocze przy każdej okazji rzęsami w stronę Jaya, ani
nie udaje kogoś innego. Zachowuje się normalnie, choć niektóre rzeczy ją peszą.
Co do Jaya… To przez pierwszą, większą, część powieści wydawał mi się tak strasznie
nieuświadomiony, że aż żałowałam, że nie mogę nim potrząsnąć, aby w końcu zauważył
uczucia swojej przyjaciółki.
Na
szczęście wszystko się potoczyło zgrabnie, choć jakiegoś wielkiego zaskoczenia
nie przeżyłam.
Drugim
problemem książki jest nawiązanie do kryminalistycznej natury, czyli do
rozwiązania zagadki, jaką jest odkrycie mordercy nastolatek. Tutaj zdarzył się mój
kolejny pierwszy raz, czyli przeczytanie młodzieżówki zmieszanej z thrillerem. Nie
powiem, ale to połączenie może nie wydało mi się jakoś zbytnio emocjonujące,
lecz zachwyciło mnie swoją odmiennością.
Nasza
Violet, która ma dar odnajdywania zwłok zwierząt i ludzi, które wydają
specyficzne ,,echa” oraz wyczuwanie na mordercach ,,piętn” swoich ofiar, odegra
główną rolę w poszukiwaniu zabójcy nastolatek. Tylko, czy jej działania nie
sprowadzą na nią niebezpieczeństwa?
,,Ukryte”
postanowiłam przeczytać, kiedy zobaczyłam trzy pod rząd pozytywne opinie na obserwowanych
przeze mnie blogach J. Będąc szczerą, nie wiem za
bardzo czego się spodziewałam, ale sama myśl, że zapoznam się z tą książką,
sprawiała, że się ekscytowałam. No i tak właśnie: wypożyczyłam, przeczytałam,
przetrawiłam. I stwierdzam jednoznacznie, że warto po nią sięgnąć!
Bardzo
szybko mi się ją czytało i ciekawym zabiegiem wydały mi się rozdziały
pokazywane z perspektywy mordercy. Wyznam, że tylko jedna rzecz mnie lekko
zirytowała m.in. kiedy autorka punkt kulminacyjny osadziła na balu absolwentów
><. Czy to naprawdę musiało się tak potoczyć? Czy nie mogła jakoś
bardziej niespodziewanie tego zrobić?! I dlaczego amerykanie mają takiego hopla
na punkcie balów?!
Zatem
podsumowując(po wielkim napadzie wzburzenia): polecam ,,Ukryte” ze względu na
interesujący pomysł na fabułę i odmienne spojrzenie na wątek romantyczny ^^.
PS. Nie wiem jak to się stało, ale nie potrafiłam znaleźć w tej książce żadnych mądrych cytatów, co oznacza, że albo tak szybko ją przeczytałam i nie skupiłam się na mądrościach albo(do czego bardziej się skłaniam) nie było niczego wartego uwagi.
Z chęcią bym ją przeczytała, zdaje się być fajna.
OdpowiedzUsuńBrzmi ciekawie, książka może mi się spodobać więc jeśli nadarzy się okazja sięgnę po nią. :)
OdpowiedzUsuńJuhu! Chcę to przeczytać, tylko najpierw muszę gdzieś znaleźć tą książkę...
OdpowiedzUsuńKurcze, zaciekawiłaś mnie i jestem skłonna dać jej szansę
OdpowiedzUsuńSpróbuję! Jak najbardziej coś dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :3 Natalia Z :)
Mam tę książkę na oku od jakiegoś czasu.
OdpowiedzUsuńjuz gdzieś czytałam recenzję tej ksiazki "Ukryte"
OdpowiedzUsuńi słyszałam ogólnie dobre słowa :)
moze i ja się na nią skusze :)
pozdrawiam ciepło :)
Ta książka jest moim zdaniem genialna! Super dopracowana, język cudowny i ciacho-główny bohater :3
OdpowiedzUsuńZapowiada sie ciekawie, to jak nadrobię wszyyyystkie książki (czyt te 11, które mam w pokoju) to też po to sięgnę
OdpowiedzUsuń