
Jego
usta były zimne jak śnieg, ale biło z nich ciepło jedwabnej czerwonej tkaniny,
tkaniny z pokładu statku. Poczuła jego język i pomyślała o wilku. „A jeśli to
prawda? Jeśli ta baśń jest prawdziwa? Pocałunek i śmiertelne ugryzienie w kark.
Wszystko się zgadza. Co, jeśli właśnie całuję mordercę?”.
Anna i Abel – historia miłości, rozwiewająca wszelkie wątpliwości.
ABEL TANNATEK, outsider, wagarowicz, handlarz narkotykami. Mimo to Anna
zakochuje się w nim do szaleństwa, gdyż wie, że Abel ma jeszcze inne oblicze:
łagodnego, smutnego baśniarza, opiekującego się młodszą siostrą. Niezwykła
opowieść, którą snuje Abel, fascynuje Annę do tego stopnia, że dziewczyna nie
może o niej zapomnieć. Granica między rzeczywistością a fantazją stopniowo się
rozmywa. A jeśli jej fabuła wcale nie jest fikcją i obawy Anny są uzasadnione?
Ten, którego kocha, może okazać się równocześnie jej największym wrogiem…
Komentarz: ,,W miłości nie ma miejsca na krytykę. W miłości nie ma miejsca na rozsądek.”
Baśniarza bezwarunkowo zaliczam do jednej
z najlepszych książek, jakie miałam okazję przeczytać w swym krótkim acz
znaczącym życiu. A decyzja ta, została zdeterminowana wrażeniami, jakimi na
mnie wywarł i przede wszystkim za wywołanie gorzkiego potoku łez. A jak już
kiedyś wspominałam: można u mnie liczyć na palcach jednej dłoni powieści przy
których się rozklejam.