
Młoda
japońska dziewczyna zostaje sławną gejszą i przeżywa wielką miłość. Jej
niezwykła opowieść, pełna humoru, patosu i niezapomnianych charakterów, to
głośny literacki debiut amerykańskiego pisarza, bogaty w wiedzę historyczną i
obyczajową.
Komentarz:
,,Czymże w końcu jest życie jak nie wiecznym sztormem, który zgarnia wszystko,
co nam na chwilę dane, i zostawia na brzegu tylko nagie i poszarpane szczątki?”
Od razu
przyznam, że zanim chwyciłam za książkę, wpierw obejrzałam filmową ekranizację,
która podbiła moje serce, ukazując tą przepiękną acz burzliwą historię Sayuri.
Po tym nie miałam żadnych przeciwskazań, żeby zapoznać się z powieścią i
ogólnie moje uczucia można określić jako pełna, pozytywna dawka zachwytu.
Wyznania gejszy czyta się lekko i z
przyjemnością, a ma to swoją zasługę w przedstawianiu wydarzeń ze strony
głównej bohaterki, której spostrzeżenia i myśli są względnie proste. Względnie,
ponieważ gdy poznajemy Chiyo(później, kiedy bohaterka zostanie gejszą otrzyma
nowe imię: Sayuri) jest małą dziewczynką, która spostrzega świat zwyczajnie. Z
biegiem lat nasza bohaterka nabierze patosu i jej wszelkie myśli i rozmowy będą
ubrane w kwiecistą mowę.
,,Wszyscy
wiemy, że zimowy pejzaż pól i lasów, suto przyprószonych śniegiem, wiosną staje
się nie do poznania. I nikt nawet nie przypuszcza, że podobne procesy zachodzą
w nas samych.”
Pierwszy
raz miałam styczność z fabułą książki, skupiającą się na życiu gejszy: tych
wszystkich procesów i nauk jakie musi przeżyć zanim stanie się pełnoprawną
,,panią do towarzystwa”, wszelkie niebezpieczeństwa i zagrożenia związane z tym
stylem życia oraz codzienne zwyczaje, tradycje, które musi przestrzegać. Pewnie
niektórzy myślą, że gejsza jest pochodną prostytutki, ale rzeczywistość wygląda
zupełnie inaczej. Gejsze nie sprzedają swojego ciała na prawo i lewo, lecz
zabawiają mężczyzn tańcami, śpiewem, rozmowami oraz nadzwyczajnym podawaniem
herbaty. I właśnie w ten pozornie niewinny sposób zarabiają na swoje życie. Nie
będę tutaj tłumaczyć wszystkich pojęć, jakie wiążą się z gejszami, ponieważ musiałabym
napisać kilkustronicowy esej, ale chcę tylko podkreślić, że te kobiety są bardziej
majestatyczne niż niektórym mogłoby się wydawać.
Autor,
Arthur Golden, oczywiście nie napisał książki w której wszystko jest opisane pozytywnymi
barwami. Przedstawił rzetelną historię ukazującą wady i zalety. A do tego w
bardzo szczegółowy sposób opisał wszystko co dotyczy gejsz w czasie Wielkiego
Kryzysu oraz II wojny światowej, a jak wiadomo te lata nie były korzystne dla
całego świata.
,,Nie
próbuję pokonać przeciwników. Staram się zniszczyć wiarę w jego własne siły. Zwątpienie
to najprostsza droga do przegranej. Ludzie są równi – naprawdę równi – tylko
wtedy, gdy każdy z nich mocno wierzy w siebie.”
Zatem
fabuła powieści powinna w jakieś części przypaść każdemu do gustu, ponieważ
skupia w sobie kilka wątków: historyczny, miłosny, przejawiają się również
różne intrygi. No, ale niestety nie ma jakichś zagrań psychologicznych czy
kryminalnych.
Wspominając
jeszcze o postaciach to każda z nich ma odmienne charaktery i poznając je
oczami Sayuri
można dostrzec wyjątkowe historie związane z ich życiem.
Chiyo(Sayuri)
jest bohaterką, której nie da się nie polubić. Już od pierwszych stron, kiedy mamy
styczność z wydarzeniami widzianymi jej niesamowitymi szaro-niebieskimi oczami,
potrafimy poczuć to samo co ona. Emocje jakie ją dotykają, mechanicznie
przelewają się również na czytelników, co za czym idzie przygoda jest jeszcze
bardziej pasjonująca. Kiedy Chiyo poznaje pana Prezesa i rozpoczyna się jej
potajemna miłość, nie mamy aż do końca pewności jak się wszystko zakończy.
,,Żyjemy
niczym woda spływająca z góry, podążając mniej więcej w tym samym kierunku,
póki jakaś przeszkoda nie zmusi nas do poszukania nowego koryta.”
Muszę
również napomknąć o starszych mentorkach głównej bohaterki, Hatsumomo oraz
Mameha. Ta pierwsza, która od początku sprawiała Chiyo piekło, zawsze pozostawiała
po sobie gorycz, ale wraz z czasem zaczynałam rozumieć skąd się wziął jej
zołzowaty charakter. Jeśli będziecie czytać, spójrzcie na tą postać z lekkim
dystansem, a przekonacie się o czym mówię. Co do drugiej, to często mnie
zaskakiwała i z przyjemnością czytałam o jej historii oraz rozmowach
prowadzonych z innymi.
W Wyznaniach gejszy nie odnalazłam żadnych
wad, ani denerwujących momentów – nie wliczając scen z Hatsumomo, ale to nic
wielkiego. Jako książka ambitna bardzo mi się spodobała i czytając wprost nie
mogłam się od niej oderwać. Zachęcam również do obejrzenia ekranizacji, choć
nie jest tak dobra jak papierowa wersja oraz ma inne zakończenie.
,,Dzisiaj
wiem, że nasz świat jest tylko falą w wielkim oceanie życia. Triumfy i
cierpienia, nawet najczarniejsze, z czasem bledną niczym lawowane rozwodnionym
tuszem na papierze.”
Oglądałam film, cudowny, porywający i inny niż wszystkie teraźniejsze produkcje. Z książka nie miałam jeszcze styczności, ale pewnie kiedyś się to zmieni. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Już od kilku lat mam tę książkę na celowniku i chyba w końcu przyszedł czas ją przeczytać. Dzięki za przypomnienie, na pewno znajdę na nią czas w wakacje, a potem pewnie obejrzę film. :)
OdpowiedzUsuńOch też bym chętnie książkę przeczytała, bo film był cudowny!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło :)
No i mam ochotę na tę książkę! :D
OdpowiedzUsuń"Wyznania Gejszy" to świetna powieść dla każdego. Jest jedną z moich ulubionych książek. Po pierwsze za przedstawienie kultury Japonii, po drugie za główną postać, która była świetnie wykreowana i mimo że była fikcyjna to wydawała mi się bardzo realna i bliska. Po trzecie za narracje - lekka, gładka, autor prowadzi czytelnika przez całość z finezja, zaciekawia, wciąga bez reszty. Absolutnie książka warta polecenia ;) Pozdrawiam ^^
OdpowiedzUsuńZARAZA
http://zycie-bez-ksiazek-to-nie-zycie.bloog.pl/