Szablon stworzony przez Arianę dla Wioski Szablonów | Technologia Blogger | X X X

sobota, 3 października 2015

,,Cyrk Nocy" Erin Morgenstern


Rozgrywająca się w zaczarowanym cyrku u schyłku dziewiętnastego wieku powieść Erin Morgenstern to magiczna, ponadczasowa historia miłosna.

W wędrownym cyrku dzieją się rzeczy niezwykłe, bardziej niezwykłe niż popisy akrobatów i treserów. To cyrk magiczny, w którym do pojedynku stają zakochani, a ich bronią jest wyobraźnia. Londyński reżyser Chandresh Lefèvre postanawia stworzyć cyrk. Nie przypuszcza, że stanie się on areną rozgrywek między znanym prestidigitatorem a "mężczyzną w szarym garniturze", a raczej między ich wychowankami Celią i Markiem. Młodzi, nieświadomi konsekwencji walki, którą mają ze sobą stoczyć, kreują w cyrku wiele niezwykłych, magicznych przestrzeni. To stanowi sens ich zmagań i tło ich miłości. Jednak każda potyczka zbliża ich do końca, kiedy na placu boju może pozostać tylko jedno z nich...

Komentarz: „Najprawdziwsze opowieści potrzebują czasu, musimy się z nimi oswoić, żeby mogły się stać tym, czym są.”

Kto nie lubi odwiedzać cyrku, miejsca, gdzie magia i iluzja są na porządku dziennym, gdzie dzikie zwierzęta są oswojone i potulne jak małe kotki, gdzie akrobaci i magicy zapewniają niezapomniane wrażenia a połykacze ognia dreszczyk napięcia? Czy znajdzie się osoba, która nie lubi cyrku? Owszem, i jestem nią ja. Po pierwsze nienawidzę klaunów, które są obowiązkową częścią tego miejsca. Po drugie, zwierzątka w klatkach również mnie jakoś nie zachwyciły, bo to dosyć brutalne. A po trzecie, polskie cyrki zawsze prezentowały biedę, jałowość i dawały poczucie, jakby ludzie tam pracujący nie mieli ochoty robić tego co robią, a z tego wszystkiego wychodzi wniosek: że dziecko zamiast dobrych wspomnień może nabawić się traumy. Cóż… Inaczej się sprawa ma z Cyrkiem Nocy, przy którym odłożyłabym na bok moją niechęć i bez mrugnięcia okiem odwiedziła to magiczne miejsce.


Już na samym początku powiem, że Cyrk Nocy po przeczytaniu stał się jedną z moich ulubionych książek, a najważniejszą przyczyną jest oryginalna, przemyślana i cudownie pasjonująca historia. Sam pomysł na umieszczenie akcji w XIX wieku, gdzie dwoje wielkich magików za pośrednictwem swoich podopiecznych rozstrzygają pojedynek wykorzystując w tym celu jako arenę cyrk, był zaiste strzałem w dziesiątkę. Przedstawianie wydarzeń z różnych perspektyw ludzi zakładających cyrk i biorących nieświadomie udział w rozgrywce został ukazany bardzo logicznie, sprawnie i nie chaotycznie – co jest zadziwiające, bo naprawdę duuuużo się dzieje, jest pełno szczegółów i wydarzenia są przedstawiane w różnych odstępach czasu. Składam pokłon autorce, że potrafiła wszystko zebrać w całość, nie pogubiła się w tym co pisała i widać po powieści, że włożyła w nią wiele czasu, staranności i pasji.

„Ludzie widzą to, co chcą zobaczyć. W większości przypadków to, co im się wmawia.”

Kolejną zaletą jest sam cyrk, który jak można się domyślić nie jest zwyczajny. Prawdziwa magia, ludzie kochający swoją pracę, wszelkiego rodzaju pomieszczenia skrywające swoje tajemnice i cudowności oraz nadzwyczajne występy. W tym miejscu cały czas coś się dzieje i do tego panuje wyjątkowa atmosfera, którą czytelnik potrafi dostrzec na kartkach książki i wczuć się w nią. Jeśli chodzi o bohaterów to każdy ma inny charakterek, zawsze czymś się wyróżnia i co najważniejsze, każdy gra kluczową rolę – może zmienić bieg wydarzeń, spowodować coś nieoczekiwanego, co za czym idzie - przysporzyć kłopotów pojedynkującym się magikom. To również był bardzo dobry zabieg od autorki, ponieważ dawało to efekt nieprzewidywalności, dynamiki oraz granica pomiędzy głównymi bohaterami a drugoplanowymi zacierała się, przez co historia stała się bardziej złożona i intrygująca. Osobiście darzę głębokim uwielbieniem rude bliźniaki, Celię oraz Marka. Co do wątku romantycznego, to na szczęście/nieszczęście nie grał głównej roli w Cyrku Nocy( choć był znaczący) i z tego powodu, nie dało się odczuć tej miłości naradzającej się pomiędzy Celią a Markiem – ich relacja rozwijała się błyskawicznie, przez co wybuch uczucia między nimi wydał mi się niezbyt naturalny, ale to taki mały szczególik.

„Czas to kuriozum. Kiedyś to zrozumiesz.”

Do samego końca nie byłam pewna, jak to wszystko się zakończy, czy będzie wyczekiwany happy end, czy jednak potoczy się to w kierunku bardziej tragicznym. Kilkakrotnie przeżywałam momenty niepewności, załamania, nadziei i euforii, a na końcu czekało mnie spore zaskoczenie, bo nie spodziewałam się, że Morgenstern w tak zgrabny sposób połączy elementy przewijające się przez całą powieść. Tak więc, zakończenie jest mocne i bardzo emocjonalne.

Podsumowując, uważam Cyrk Nocy jako doskonałą lekturę do czytania, ponieważ poprzez tworzenie nowej rzeczywistości pobudza wyobraźnię; bohaterowie są sympatyczni, a przez to, że jest ich tak wiele jest znacznie ciekawiej i niespodziewanie; wydarzenia nie są do przewidzenia, w żadnym przypadku nie wieje nudą, a sama historia jest warta zapoznania ze względu na magiczną atmosferę, dlatego polecam każdemu, kto pragnie poznać coś nowego, inspirującego i nietypowego.

„Cyrk pojawia się znikąd.Nie poprzedzają go żadne zapowiedzi, na słupach i tablicach w mieście nie ma plakatów, w gazetach żadnej wzmianki ani reklamy. Cyrk po prostu jest, podczas gdy wczoraj go nie było.”

komentarze

  1. Myślę, że będę musiała to koniecznie przeczytać :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Mnie się aż tak nie podobało, w pewnym momencie autorka jakby sama się zagubiła.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hm... Mnie się wydawało, że wszystko było ogarnięte i miało swoją przyczynę i skutek, oraz do końca każdy element trzymał się całości ><

      Usuń
  3. Okładka oczarowała mnie od razu :) Mam książkę na liście priorytetów!

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam klimat, jaki roztacza wokół siebie ta powieść, choć nie obyło się bez potknięć, chociażby wspomnianego przez Ciebie nie do końca wiarygodnego rozwoju uczucia między bohaterami. Świetne były też rozdziały, w których czytelnik jakby sam zwiedzał cyrk. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co racja, to racja - myślę, że gdyby ten cyrk istniał naprawdę to natychmiast zarzuciłabym czerwony szalik i dała się pochłonąć temu miejscu :3

      Usuń

Lubimy czytać

Moja lista blogów